Chyba każda matka źle znosi płacz swojego dziecka. Już od najmłodszych lat życia pociechy, na dźwięk szlochów i wrzasków, krają nam się serca. Najlepszym lekarstwem na to jest usiąść wraz z dzieckiem, pogłaskać, przytulić. Co jednak, jeśli twoja pociecha znajduje się z dala od ciebie? Jak reagować na płacz dziecka, które przebywa na kolonii? Przede wszystkim warto zadbać o to, by uzyskać racjonalny, pozbawiony emocji opis sytuacji. Może zdarzyć się, że maluch zdenerwował się jakąś drobnostką, a teraz szlocha do słuchawki. Jeśli podejrzewasz, że tak właśnie się zdarzyło, postaraj się go nieco uspokoić i.
poproś o rozmowę za chwilę. Obiecaj, że skontaktujecie się za godzinę, dwie, po obiedzie. Gdy sytuacja rzeczywiście nie jest zbyt poważna, dziecko do tego czasu powinno ochłonąć i spojrzeć na sprawę świeżym okiem. Czasami jednak zdarza się, że dziecko rozkleja się podczas rozmowy. Co więcej, płacze, że tęskni i chciałoby wracać do domu. Koniecznie skontaktuj się wtedy z opiekunem, by nieco baczniej przyjrzało się zachowaniu twojej latorośli – być może nie odnalazło się w grupie? A może źle znosi rozłąkę z rodzicami? W takiej sytuacji najlepiej jest zabrać je z kolonii, by zaoszczędzić mu zbędnego stresu.